POLSKA – NAJWIĘKSZY PRZEGRANY II WOJNY ŚWIATOWEJ

POLSKA – NAJWIĘKSZY PRZEGRANY II WOJNY ŚWIATOWEJ

( I DODAJMY – WSZYSTKIE WŁADZE W POLSCE – te z lewa I te z prawa do tego sie przyczyniły – na tym polega ta judeogermańska demokracja z Unii Europejskiej I USA – bo po drugiej wojnie światowej naród polski odbudował Polskę z popiołow)

http://historia.wp.pl/title,Polska-najwiekszy-przegrany-II-wojny-swiatowej,wid,18316739,wiadomosc.html?ticaid=116fa9

Bez względu na to, czy za koniec II wojny światowej uznamy 8 czy 9 maja, jedna rzecz nie ulega wątpliwości. Największym przegranym tego konfliktu nie była III Rzesza, ale Polska, która poniosła klęskę dwukrotnie. Najpierw na polu militarnym i politycznym, później w przestrzeni historii i pamięci zbiorowej. Czy 71 lat po ”dniu zwycięstwa” jesteśmy mądrzejsi? – pisze Marcin Makowski w artykule dla WP.

Marcin Makowski

8 czerwca 1946 r., dokładnie 13 miesięcy po kapitulacji III Rzeszy w Remis, ulicami Londynu przemaszerowała ogromna parada wojskowa zachodnich Aliantów, zakończona spektakularnym pokazem sztucznych ogni. W kolumnie, która wyruszyła z Regent’s Park znajdowali się m.in. żołnierze Czechosłowacji, Grecji, Holandii, Luksemburga, Brazylii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Australii. Nie było wśród nich Polaków, choć podczas wojny ponad 200 tys. naszych rodaków służyło pod auspicjami brytyjskiego Najwyższego Dowództwa. Churchill, świadomy antysowieckiego nastawienia Polskiego Rządu na Uchodźstwie, miał do wyboru dwa scenariusze: uczciwy i pragmatyczny. Wybrał ten drugi. Unikając zaostrzenia i tak napiętych relacji ze Stalinem, zaprosił oficjalną reprezentację powstałego po ustaleniach jałtańskich Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej.

28 września – kolejny rozbiór Polski i klęska Warszawy

Międzynarodowy skandal, który wybuchł po tym, jak informacja o niezaproszeniu do parady polskich sił zbrojnych na zachodzie dostała się do prasy, zmusił Londyn do złożenia kompromisowej propozycji. Obok namaszczonych przez komunistów polskich polityków i żołnierzy, pomaszerować mieli również piloci, którzy sześć lat wcześniej jak lwy bili się z Luftwaffe o niebo nad Wielką Brytanią. Oczywiście propozycja taka nie mogła zostać przez żadną ze stron przyjęta, dlatego ostatecznie parada, która miała celebrować ”dzień zwycięstwa”, była smutnym pokazem brutalności polityki międzynarodowej, w której Polska stanowiła geopolityczne piąte koło u wozu.

(***)

Narodowy Dzień Zwycięstwa 9 maja!

https://obserwatorpolityczny.pl/?p=31707

Dodaj komentarz